Było tu chyba wszystko: katakumby pierwszych chrześcijan, Ogród Eden, a nawet miniaturowe Betlejem. Jeszcze w latach 70. zjeżdżały tutaj wycieczki szkolne i pielgrzymi z całego świata. Największy entuzjazm wzbudzał w nich potężny, świecący w ciemnościach krzyż. Ten sam, pod którym kilkadziesiąt lat później Francisco Cruz zamordował 16-latkę. 

Po USA krąży miejska legenda, a raczej niewybredny żart. Przekonuje, że mieszkańcy Waterbury, w którym wybudowano Holy Land, całe życie byli przekonani, że Jezus umarł na… metalowym krzyżu, rażony prądem. Wszystko dlatego, że co wieczór widywali 17-metrową „atrakcję” w tym kształcie, świecącą ostrym światłem, widocznym na mile wokół. 

Krzyż ten postawił, jak cały tematyczny park, zagorzały katolik John Baptist Greco. Miał bowiem widzenie, z którego wynikało, że życzy sobie tego sam Bóg. Greco skrzyknął więc ochotników i na obejmującym 7.3 hektarów terenie umieścił setki rzeźb, dioram ilustrujących fragmenty Biblii oraz grot. Z cementu, sklejki, kamieni, drutu… - zauważa roadsideamerica.com.

Flickr/zaigee/CC BY-SA 2.0 | Źródło: Flickr

Największy entuzjazm, obok, rzecz jasna, krzyża, wzbudził napis „Holy Land”, umieszczony na niewielkim wzgórzu. Stylistyką nawiązywał bowiem bezpośrednio do… kultowego hasła „Hollywood” z góry Lee. To niedaleko niego, w bezpośrednim sąsiedztwie świecącego, kilkunastometrowego symbolu parku, w 2010 roku 20-letni Francisco Cruz zgwałcił, a następnie zamordował kilkunastoletnią Chloe Ottman. Wówczas już Holy Land od 26 lat stał zamknięty i niszczał. Zakonnice, które miały się nim opiekować po śmierci Johna Baptista Greco, nie mogły sobie poradzić z hordami ciekawskich nastolatków i wandali, którzy nieustannie włamywali się na ten teren. 

„Zniknęła gigantyczna Biblia z włókna szklanego, Ogród Eden przekopano wzdłuż i wszerz, wejście do Katakumb zostało skutecznie zablokowane, a niemal każdy pomnik stracił głowę” – zapewnia amerykański portal. Trudno uwierzyć, że w latach 60. i 70. rocznie przyjeżdżało tutaj od 44 tysięcy, do nawet 60 tysięcy zwiedzających (zależnie od opisujących miejsce źródeł). Głównie pielgrzymów i katolickich rodzin. 

W 2013 roku miejsce to kupili dwaj mężczyźni - Neil O’Leary i Fred “Fritz” Blasius. Rozświetlili krzyż i „ogłosili wszem i wobec, że zamierzają odrestaurować fragmenty parku, tak, aby miejsce to stało się historyczną pamiątką” – przekonuje onlyinyourstate.com. Nieco paradoksalnie kilka miesięcy wcześniej „Daily Mail” informował, że teren został wystawiony na sprzedaż, jako chociażby… idealne miejsce dla rodziny. „Pięć dużych budynków i kaplica…” – ofertę cytował tabloid. – „Z tym terenem wiąże się cała masa fantastycznych możliwości.”

Flickr/LeanneMarie1215/CC BY 2.0 | Źródło: Flickr
Flickr/LeanneMarie1215/CC BY 2.0 | Źródło: Flickr