Tylko Sardynia uważana jest za miejsce potencjalnie bezpieczne – wynika z ustaleń włoskiej Civil Protection Agency, na które powołuje się thelocal.it. Największe ryzyko trzęsień ziemi występuje w centralno-południowej części Apenin. Podwyższone ryzyko zaś na Sycylii, w Kalabrii i północnych rejonach kraju – Friuli, w części Wenecji Euganejskiej i Ligurii. 

Skutki trzęsienia ziemi we Włoszech w 2012 roku, fot. Flickr/Mario Fornasari/CC BY 2.0 | Źródło: Flickr

Włochy leżą na styku dwóch płyt tektonicznych – afrykańskiej i eurazjatyckiej, które przemieszczają się o jakieś 4 do 10 mm rocznie. To głównie z powodu tych ruchów na półwyspie dochodzi do trzęsień ziemi. Jak zauważają eksperci – średnio silnych, jednak mimo to wyjątkowo niebezpiecznych. 

- Ogólnie rzecz ujmując we Włoszech występuje średnie zagrożenie sejsmiczne, kiedy mamy na myśli częstotliwość oraz siłę tego zjawiska. Kiedy jednak weźmiemy pod uwagę delikatność budynków, rozmieszczenie infrastruktury, przemysłu, produkcji i usług, wówczas okazuje się, że możemy mówić  o „dużej wrażliwości” tego kraju – zauważa agencja, cytowana przez lokalny portal. 

Rzeczywiście, wstrząsy podczas ostatnich tego rodzaju katastrof naturalnych, z połowy stycznia i końca października, miały magnitudę wynoszącą około 6. Spowodowały jednak poważnie zniszczenia w zabytkowych miasteczkach (więcej na ten temat TUTAJ).

W historii dochodziło do jeszcze większych tragedii. Właśnie trzęsienie ziemi o magnitudzie nieco ponad 6 (ściślej – 6,5), do jakiego doszło w 1976 roku  na północnym-wschodzie Włoch, doprowadziło do śmierci blisko tysiąca osób. Nieco silniejsze, bo o magnitudzie 7. zabiło aż 72 tysiące osób, gdy w 1908 roku zatrzęsła się ziemia między Sycylią a półwyspem Apenińskim, w Cieśninie Mesyńskiej – zauważa independent.co.uk.