Pozostałości wieży, ścian budynków i bram miejskich znajdowały się na szczycie i zboczach wzgórza, blisko 300 kilometrów na północ od Aten – donosi independent.co.uk. 

Zaczęło się od… przechadzki. Archeolog Robin Ronnlund przemierzał ten teren z kolegą, przy okazji zupełnie innego projektu naukowego, kiedy uświadomił sobie, że we wzgórzu „tkwić może potężny potencjał”. 

Zadziwiające było, że „ludzie wiedzieli o niektórych ze znajdujących się tutaj ruin, jednak naukowcy pomijali je zupełnie, przekonani, że jest to część zupełnie nieistotnej osady” – zauważa brytyjski dziennik. – Fakt, że dotąd nikt nie zaglądał tutaj, żeby zbadać to miejsce, jest nad wyraz zagadkowy – przekonuje Ronnlund. 

SIA/EFAK/YPPOA/University of Gothenburg | Źródło: Materiały prasowe

Ostatecznie badacze z University of Gothenburg i University of Bournemouth ustalili, że w tym miejscu znajdowało się… miasteczko Vlochos, założone blisko 2,5 tysiąca lat temu. Szczyt jego rozkwitu miał przypadać na przełom VI i III roku przed naszą erą. Potem jednak mieszkańcy opuścili je, najprawdopodobniej uciekając przed rzymskimi najeźdźcami. 

W obrębie miasteczka archeolodzy natrafili na masę pozostałości po mieszkańcach Vlochos – między innymi fragmenty zdobionej ceramiki oraz monety. 

SIA/EFAK/YPPOA/University of Gothenburg | Źródło: Materiały prasowe