Przebierańcy, którzy w strojach starożytnych bohaterów będą przemieszczać się w okolicach zabytków w Rzymie, licząc na pieniądze od turystów, zapłacą mandat. I to wysoki, bo opiewający na 400 euro. Władze miasta chcą w ten sposób „chronić porządek publiczny”.

Decyzja została podjęta po tym, jak do władz wpłynęły skargi na „podbijanie cen”, a nawet… kradzieże, których mieli się dopuszczać przebierańcy oraz właściciele riksz (bo również te pojazdy znalazły się na cenzurowanym we włoskiej stolicy). 

„Wideo, które stało się viralem w sieci tego lata, pokazywało chociażby grupę dziennikarzy z Romanian TV, którzy nagrali pod Koloseum grupę mężczyzn, przebranych za centurionów i najpierw musieli im zapłacić 100 euro, a ostatecznie… zostali przez nich okradzeni z portfeli” – donosi thelocal.it. 

Władze miasta mówią więc przebierańcom: dość. Chcą „bronić porządku publicznego” i „chronić artystyczne i kulturowe dziedzictwo stolicy” – donosi bbc.com. Od lipca przyszłego roku kategorycznie zakazane więc będzie przebieranie się w „stroje z epoki” tylko po to, żeby zbierać od turystów pieniądze za pozowanie do zdjęć. A wpływy, nawet tych odtwórców starożytnych bohaterów, którzy nie parali się przestępstwem, były imponujące. W ciągu miesiąca potrafili oni bowiem zarobić nawet do 12 tysięcy euro. Teraz za takie działanie grozi im mandat w wysokości 400 euro. 

Sami zainteresowani nie są zadowoleni. – W Weronie przebierańcy płacą 10 euro dziennie za „wynajęcie” kawałka gruntu, na którym pracują. Aplikację można wypełnić przez internet, a potem można spokojnie pracować – zauważa jeden z centurionów, cytowany przez brytyjski dziennik. – Dlaczego coś takiego nie jest możliwe w Rzymie?