Wysoka na 14 metrów, jest jedną z największych atrakcji miasta Victoria. Do środka można bez problemu wejść, trudniej wyjść, jeśli nie chce się wydać ani dolara. We wnętrzach gigantycznej rzeźby mieści się bowiem sklepik z pamiątkami dla turystów. Od 2009 roku niektórzy zaczęli przezywać Wielką Koalę Samem. Chcieli w ten sposób uhonorować bodaj najsłynniejszego australijskiego zwierzaka, który stał się symbolem zagrożonych gatunków, żyjących na tym kontynencie. 

Sam padł bowiem z powodu chlamydiozy, na którą zapada niemal połowa koali żyjących na wolności - donosi atlasobscura.com. Wcześniej kurował się w schronisku Southern Ash Wildlife Shelter, zajmującym się opieką nad chorymi zwierzętami. Trafił tam z poparzeniami trzeciego stopnia i uszkodzeniem płuc, po tym jak w lesie, w którym żył, wybuchł pożar.