Kto powiedział, że nie można spać pod wodą? Bodaj najstarszy na świecie podwodny hotel znajduje się w dawnym laboratorium badawczym, 21 stóp (czyli niemal 6,5 metra) pod powierzchnią wody u brzegów Florydy. Goście nie są w stanie dostać się do niego inaczej, jak nurkując wprost do foyer. Stamtąd idą już do wspólnego pokoju lub dwóch dwuosobowych, podłużnych kapsuł, pełniących role sypialni. Z każdej przez okrągłe okno mogą oglądać barakudy i papugoryby na lagunie Emerald.  

W cenie noclegu (niebagatelnej, bo za dobę jeden gość musi zapłacić 900 dolarów, czyli blisko 3,5 tysiąca złotych) jest pizza, dostarczana od lokalnego producenta przez nurka. Kto nie gustuje we włoskiej kuchni, może zamówić kucharza, by przygotował coś pod wodą – donosi news.com.au.