Danie przygotowywane jest z… larw i jaj mrówek. I to nie byle jakich, bo należących do wyjątkowo agresywnego gatunku Liometopum. Ugryzienia są niezwykle bolesne, bowiem owady te posiadają silny jad. To jednak nie powstrzymuje Meksykanów przez dobieraniem się do ich mrowisk. Ludzie wybierają z nich jaja, osiągające nawet rozmiary fasoli i nazywane „meksykańskim kawiorem”. Podają je z sosem guacamole, zawinięte w taco. 

„Niektórzy przekonują, że escamoles smakuje jak połączenie boczku z masłem orzechowym. Inni porównują je do kukurydzy” – przekonuje alwaysfoodie.com. Jedno jest pewne – danie, które podobno przyrządzali już Aztekowie, dostarcza nie tylko sporej dawki białka, ale również minerałów i tłuszczu.