A przez te 1,5 wieku woda zabrała niemal 800 metrów plaży. – Podnoszenie się poziomu wody oraz sztormy, które często występują w tych rejonach, zabierają nam wschodnie wybrzeże Karoliny Północnej – kwituje geolog Stanley Riggs z East Carolina University, w rozmowie z podróżniczym portalem. – To nie jest kwestia setek lat, to już się dzieje.