Linie United Airlines wprowadzają zakaz podróżowania ze zwierzętami, które dotąd były wpuszczane na pokład jako tzw. wsparcie emocjonalne dla ich opiekunów. Oznacza to koniec podróżowania z wymyślnymi podopiecznym. Na krótkiej liście zwierząt, które nadal będą mogły wejść na pokład, pozostaje natomiast... kucyk.

W Stanach Zjednoczonych zgodnie z Ustawą o transporcie lotniczym z 1986 roku tzw. pewne zwierzęta mogą latać bezpłatnie w kabinie. Amerykańskie prawo pozwala zabrać pasażerowi np. psa – przewodnika, jako zwierzę „służbowe”. W przepisach uwzględniono jednak też tzw. zwierzęta towarzyszące, będące wsparciem emocjonalnym dla podróżującego. Aby taki pupil mógł przebywać w trakcie lotu z opiekunem, potrzebne jest odpowiednie zaświadczenie np. od psychiatry. 

Wprowadzenie takiej regulacji zaowocowało pojawieniem się w samolotach nie tylko psów i kotów, ale także kaczek czy świń, które miały łagodzić stres ich właścicieli podczas podróży. A wspomniane zaświadczenia zaczęto wystawiać wręcz masowo. Linie lotnicze Delta informowały o próbach podróżowania w towarzystwie indyków, węży czy pająków. A w styczniu ubiegłego roku media obiegła historia pewnej kobiety, której pracownicy United Airlines odmówili wejścia na pokład z… pawiem. Zgodnie ze stanowiskiem przewoźnika, paw nie spełniał wymogów dotyczących wagi i rozmiarów.

Jak podaje serwis Independent.co.uk, rosnąca liczba pasażerów korzystających z opcji podróży ze zwierzęciem towarzyszącym doprowadziła do znaczącego wzrostu liczby uciążliwych incydentów związanych z alergiami, atakami i zabrudzeniami pokładów samolotów. To natomiast skłoniło linie United Airlines do zaostrzenia przepisów. 

Krótka lista zwierząt wspierających pasażerów

Nowe prawo w United Airlines ma obowiązywać od 7 stycznia. Na liście zwierząt będących emocjonalnym wsparciem dla pasażera pozostaną już tylko psy i koty. Będą one mogły jednak podróżować w kabinie tylko podczas lotów krótszych niż 8 godzin. Szczenięta i kociaki w wieku poniżej 4 miesięcy w ogóle nie będą mogły podróżować w kabinie. 

Na liście tzw. zwierząt „służbowych” (z pozwoleniem na podróż na pokładzie), jak zaznacza Independent, pozostaną także kucyki. To dlatego, że te mini koniki bywają np. pomocnikami osób niewidzących.   

Amerykańska linia lotnicza jest kolejną, która zaostrzyła zasady dotyczące transportu zwierząt na pokładzie. W grudniu 2018 roku linie Delta zabroniły pasażerom zabierania ze sobą szczeniąt i kociąt.

Jak temat wygląda w Polsce? 

Na pokład samolotu w Polsce z pewnością wejdzie pies-przewodnik. Zgodnie z prawem przewóz psów towarzyszących osobom niepełnosprawnym podczas lotów na terenie Unii Europejskiej i na trasach poza Wspólnotę nie podlega opłacie. Podczas lotu na pokładzie może przebywać jednak tylko jeden pies i nie może on zajmować miejsca siedzącego.

Co do pozostałych pupili sytuacja zależy od przepisów danego przewoźnika. Wizz Air informuje na swojej stronie internetowej, że na pokładzie ich samolotów nie można przewozić żadnych innych zwierząt. Zwierzęta będące wsparciem emocjonalnym nie są akceptowane podczas lotów Wizz Air.

Linie lotnicze LOT podają natomiast, że u nich zwierzęta przewozić można na trzy sposoby: na pokładzie samolotu w pojemniku, w luku bagażowym lub w luku bagażowym – jako cargo. Sposób przewozu zwierzęcia jest uzależniony od wagi i wielkości pupila oraz od przepisów kraju docelowej podróży. W przypadku osiągnięcia limitu liczby zwierząt przewożonych na danym rejsie - zarówno na pokładzie, jak i pod pokładem – LOT zastrzega sobie możliwość odmowy przewozu zwierzęcia.

W przypadku przebywania na pokładzie samolotu, pupil musi odbyć całą podróż w specjalnym pojemniku (transporterze lub miękkiej torbie do przewozu zwierząt) odpowiednim do swojej wagi i rozmiarów. Waga zwierzęcia przewożonego w kabinie pasażerskiej (wraz z pojemnikiem) nie może przekroczyć 8 kg.