Badacze odkryli na Madagaskarze jaszczurkę, która uciekając przed napastnikiem zrzuca z ciała wszystkie łuski i dzięki temu wyślizguje się z jego paszczy lub szponów. „Po takim procesie wygląda jak surowy filet z kurczaka” – zauważa dailymail.co.uk. 

Zrzucenie skóry lub pozbycie się ogona to powszechny element strategii przetrwania jaszczurek, jednak nowo odkryty gatunek, zwany geckolepis megalepis, pozbywa się wszystkich, wyjątkowo dużych łusek.

Podobnie jak wszystkie gekony ze swego rodzaju, zwanego Geckolepis (gekony rybiołuskie), robi to przy najmniejszym dotyku. Co więcej, potrzebuje potem dużo mniej czasu na regenerację niż inne zwierzęta – ledwie kilka tygodni. Gdy zaś pozbędzie się łusek, na jego ciele nie zostają najmniejsze nawet ślady czy blizny. Dzieje się to dzięki temu, że posiada tak zwaną „strefę rozdzielania”, przypominającą nieco perforowany papier. 

Wyjątkowe rozmiary łusek geckolepis megalepis zasugerowały badaczom, że mogą mieć do czynienia z zupełnie nowym gatunkiem. – Prace sprzed kilku lat udowodniły, że nasze myślenie o różnorodności gekonów rybiołuskich było błędne – przekonuje Mark Scherz z Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium. – Okazało się, że w rzeczywistości istnieje blisko 13 różnych linii genetycznych, a nie trzy lub cztery, jak dotąd sądziliśmy. 

Udowodnienie istnienia nowego gatunku było jednak wyjątkowo trudne. Żeby ochronić gada przed zrzuceniem całej skóry, naukowcy próbowali go łapać przy pomocy kłębuszków waty lub foliowych woreczków. Po złowieniu nie było łatwiej. Okazało się bowiem, że standardowa metoda badania tego rodzaju zwierząt, polegająca na analizowaniu wzorców łusek, tym razem nie mogła się sprawdzić. W ciągu swojego życia takie zwierzę zrzucało je bowiem tak często, że wzór nieustannie się zmieniał. Ostatecznie dopiero po zbadaniu czaszki za pomocą mikrotomografii rentgenowskiej [rodzaj nieinwazyjnego badania – przyp. red.] udało się wykazać różnice w budowie szkieletu geckolepis megalepis i innych gekonów. 

Teraz naukowcy głowią się, dlaczego gatunek zrzuca łuski o tak wyjątkowo dużych rozmiarach, skoro ich wytworzenie musi się wiązać z dużym nakładem energii. Liczą na to, że badania mechanizmów regeneracji u gekona mogą się przydać w ludzkiej medycynie.