Kobiety nie kładą się do późna i przez dwie lub trzy noce odświeżają wyblakłą farbę na wszystkich budynkach, kiedy miasteczko śpi. Rano jedynym śladem po ich pracy jest dosychająca farba. Tyle pierwsza z legend. Inni mieszkańcy bowiem przekonują, że kobiety nie mają tu nic do rzeczy.