Nie umożliwiały one jednak dinozaurowi latanie, a jedynie służyły do kontaktowania się z innymi przedstawicielami tego gatunku. O jakim mowa? Tego naukowcy nie są w stanie na razie z całą pewnością stwierdzić, jednak są przekonani, że należał do podrzędu teropodów, a więc jego dalszymi lub bliższymi krewnymi mogły być velociraptory albo… turanozaury! Ten osobnik był jednak niewielki. – Dorosły miał rozmiary wróbla – przekonuje jeden z autorów badań nad ogonem, Ryan McKellar z kanadyjskiego Royal Saskatchewan Museum, cytowany przez ottoradio.com.