Priest holes służyły, jak sama nazwa wskazuje, księżom, którzy ukrywali się przed prześladowaniami i podróżowali po całym kraju, żeby w tajemnicy odprawiać msze w pałacach, należących do katolików. – Wiemy, że duchowni chowali się w takich pomieszczeniach przez blisko trzy dni, w momencie, kiedy akurat pałac był przeszukiwany – tłumaczy adiunkt Christopher King, cytowany przez livescience.com. – Niektóre z tych pokoi były bardzo małe, więc człowiek mógł się w nich czuć jak zamknięty w pudełku.