Kiedy bowiem Estonia odzyskała niepodległość i zakład przymusowych robót został zamknięty, wyłączono również pompy, które osuszały ten teren. Szybko woda zalała wiele zabudowań na wysokość kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu metrów, a wapień zabarwił powstałe jezioro na turkusowy kolor.