Na początku Carhenge miało więcej wrogów niż miłośników. Mieszkańcy pobliskiego miasteczka Alliance, leżącego w amerykańskim stanie Nebrasca, żądali kategorycznie, by rozebrać przedziwną instalację. Wkrótce do dyskusji dołączył się również lokalny Departament Dróg stwierdzając, że dzieło Jima Reindersa to nic innego, jak złomowisko, trzeba je więc otoczyć wysokim płotem – donosi roadsideamerica.com. – „Wkrótce jednak animozje wygasły i teraz na obrzeżach miasta można natknąć się na znaki, z dumą określające je Domem Carhenge. W Alliance bez problemu można również kupić pocztówki ilustrujące dzieło z samochodów”.