Norwegia

Kraina wikingów przyciąga turystów jak magnes. Same fiordy odwiedza co roku dwa miliony osób, a słynną Drogą Trolli koniecznie chce się przejechać kolejne 700 tysięcy. Pomysłów na zwiedzanie Norwegii jest tyle, ile osób wybierających się do tego skandynawskiego kraju. Od turystycznych wypraw na platformy wiertnicze, przez zdobywanie szczytów Gór Skandynawskich, nawet na rowerze, czy wreszcie wyprawa za koło podbiegunowe i zaznanie na własnej skórze czym jest polarny dzień lub noc. I oczywiście polarne zorze. Najlepiej na Nordkapp - najdalej wysuniętym na północ punktem na mapie Europy.

Prace naukowe, trwające od kilku lat w tym miejscu, właśnie się kończyły. Wkrótce miało ono zostać na nowo udostępnione mieszkańcom i turystom.

Rocznie odwiedza ją nawet 300 tysięcy turystów.

Widać je z daleka. Niektóre mają 3,5 metra wysokości, inne nawet 10!

Tylko kilka osób zna kody do pięciu drzwi, zamykających wejście do „sejfu”. Ludzie ci przechodzą przez nie częściej niż trzy, cztery razy w ciągu roku.

"Nie wiesz, czy jedziesz w dół, czy w górę, a nawet czy się w ogóle poruszasz. Sam słyszałem nieraz o podróżnikach, którzy myśleli, że jechali przez Laponię, w koszmarnej pogodzie długie godziny, a potem się okazywało, że stali w miejscu, psy nawet się krok nie ruszyły."

Obejrzymy potężne klify, zwiedzimy nieczynną kopalnię węgla, a jeśli będziemy mieć szczęście, to nawet zobaczymy polarne niedźwiedzie.

Tamtejsza królowa chętnie dzisiaj przyjeżdża na fiordy. Nie informuje się o tym jednak zbyt nachalnie prasy, żeby władczyni miała trochę świętego spokoju. My ją jednak wyśledziliśmy, do czego jeszcze tutaj wrócimy...

W nietypowym „safari” wzięło udział pierwszych 120 podróżników. W ciągu czterech dni zwiedzili konstrukcje wydobywające gaz i ropę na złożach Troll, Balder i Ringhorn, leżących na Morzu Północnym.

Jeżeli masz zamiar zapisać się na tego typu zawody, możesz liczyć na niesamowitą przygodę, którą zapamiętasz do końca życia.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej Zamknij