Arachnocampa richardsae nie tylko świecą, ale również produkują gęstą, lepką i błyszczącą wydzielinę, przypominającą nieco pajęcze nici. Dzięki nim, podobnie jak pająki, łapią przelatujące muszki i niewielkie komary - przekonuje australijski portal. 

Kto jednak zamierza zobaczyć je na własne oczy, musi być szczególnie uważny, bowiem owady te są wyjątkowo delikatne. Turystom radzi się więc, aby nie dotykali ich, nie świecili latarkami wprost na te stworzenia, a robiąc zdjęcia, nie używali aparatów z lampą błyskową.