Przez 25 lat przewożone tędy były łupki bitumiczne, kiedy jednak linię zawieszono, tunel zamiast przez ludzi, zaczął być eksploatowany przez naturę. Dziś jest to jedno z niewielu dostatecznie wilgotnych miejsc w Australii, gdzie mogą żyć larwy komara, zwanego Arachnocampa richardsae.

Fascynującego z wielu powodów. Oto na przykład dorosłe osobniki nie mają wykształconych organów umożliwiających im jedzenie, stąd larwy muszą, zanim się przekształcą, wytworzyć konieczny do przeżycia zapas energii – donosi australiangeographic.com.au. Ponadto ich odwłok świeci w ciemności na jasnoniebiesko, co daje niezwykły efekt, przyciągający do miejsc życia Arachnocampa richardsae rzesze turystów.