Główny tunel ciągnie się 21 metrów pod ziemią, przez ponad 10 kilometrów. Jest niewielki. Ma wysokość typowego mieszkania w blokowisku, czyli około 2,70 m. Gdy rozdziela się na mniejsze, tuż przed stacjami, kurczy się do 2,15 m.

Pociągi kursowały tędy od 1927 roku aż do 2003, jednak londyńczycy wymarzyli je sobie już w 1911 roku. Zaczynali się męczyć potężnymi opóźnieniami dyliżansów konnych, które w godzinach szczytu nie jeździły szybciej niż 6 mil na godzinę. Podziemna kolej tymczasem, jak wyliczono, mogłaby się rozpędzić aż do 40 mil na godzinę – donosi theregister.co.uk.

Do podziemnego pociągu nie każdy mógł jednak wejść. Szacuje się, że w najlepszych latach miało do niego dostęp około 220 osób. A jednak jeździł on codziennie i to wyjątkowo często. W godzinach szczytu – co pięć minut. Wagony ciągnięte były przez elektryczne kolejki, które nie wymagały, by obsługiwał je jakikolwiek maszynista. Trasa wiodła z dzielnicy Paddington w środkowym Londynie, na wschód, do dzielnicy Whitechapel. Jaki był ładunek? Kim byli pasażerowie?