Tylko raz do roku do zapomnianej wioski zjeżdżają tłumy z sąsiedniej Mosquerueli. – Nawet ze sto osób – kalkuluje Juan Martin Colomer, który już kilka dni wcześniej rozkłada z żoną śpiwory i turystyczne łóżka w dużym pokoju swojego domu.
Od stycznia 2016 roku zostało wprowadzonych kilka istotnych zmian