Nie lecieć 11 godzin odrzutowcem z Sydney do Los Angeles! Wystarczy, że wsiądziesz w rejsowy samolot lub sprawny samochód, a nawet… udasz się na krótki spacer.
Sylwester dwa razy w roku
Jeśli pierwszą zabawę spędzisz w Auckland w Nowej Zelandii, na kolejną możesz udać się samolotem na Wyspę Cooka. 1 stycznia złap lot 8:50, a po niecałych czterech godzinach podróży będziesz mógł znów świętować zakończenie 2016 roku na wyspie Rarotonga – instruuje wyszukiwarka HomeToGo w materiale prasowym. Różnica czasu między tymi dwoma miejscami wynosi aż 24 godziny!
To nie jedyna możliwość, a na dodatek – nie najprostsza. Okazuje się bowiem, że wystarczy krótki spacer, by móc bawić się na imprezie sylwestrowej dwa razy. Na granicy fińsko-szwedzkiej leżą bowiem bliźniacze miejscowości – Kaaresuvanto i Karesuando, które… znajdują się w różnych strefach czasowych! „O północy należy tylko przejść przez most nad rzeką Muonio, by celebrować Nowy Rok ponownie!” – radzi wyszukiwarka.
Sylwester trzy razy w roku
Wystarczy sprawny samochód, a w czasie godzinnej podróży można objechać trzy sąsiadujące ze sobą kraje, w których obowiązują różne strefy czasowe. Pierwsza zabawa… w Polsce! Kolejne – na Litwie i na Białorusi.
Sylwester 24 razy w ciągu roku
To propozycja dla największych imprezowiczów. „Odwiedź Amundsen–Scott South Pole Station i przespaceruj się wokół bieguna południowego w ciągu 24 godzin, tak aby był on zawsze między tobą, a słońcem. Poruszając się w ten sposób, czas słoneczny zawsze będzie wskazywać północ, dzięki czemu można świętować Nowy Rok przez 24 godziny bez przerwy” – czytamy w prasówce. - „Amundsen – Scott umownie należy do strefy czasowej Nowej Zelandii, jednak ze względu na obchody Nowego Roku używa czasu słonecznego”.