Dostęp do internetu jest ważnym kryterium wyboru bazy noclegowej już dla co piątego polskiego turysty. Okazuje się jednak, że w niektórych miejscach o takie udogodnienie niełatwo. I to, paradoksalnie, w większych miastach i w zachodnich krajach!

– W całej Europie odsetek obiektów wakacyjnych, które mają w swojej ofercie dostęp do internetu wynosi 65% – zauważa Marta Górska, project manager HomeToGo.pl, czyli wyszukiwarki noclegów, odpowiadającej za przygotowanie raportu o dostępie do sieci podczas wakacji. – Polska jest zdecydowanie wyżej w odniesieniu do średniej europejskiej, osiągając odsetek 82%, jednak wciąż brakuje nam wiele do pierwszego miejsca w rankingu. Liderzy mogą wydać się zaskakujący: prawie 100% ofert zakwaterowania w krajach takich, jak: Mołdawia, Białoruś czy Ukraina, deklaruje dostęp do internetu.  

Nocleg z Wi-Fi w stolicy? Może być problem

W Polsce regionami, w których nie powinno być problemu ze znalezieniem noclegu w miejscu, oferującym dostęp do sieci, są województwa Świętokrzyskie i Lubelskie. Aż 94% apartamentów i domków letniskowych ma to w ofercie. W 9 na 10 przypadków internet znajdziemy też w województwach: Kujawsko-Pomorskim, Łódzkim, Małopolskim i Dolnośląskim. Najmniej ofert noclegowych z dostępem do sieci, bo jedyne 65%, zapewnia województwo Zachodniopomorskie. 

Jeśli chodzi o większe polskie miasta, to najgorszy wynik uzyskała… Warszawa. Tylko 87% ofert ze stolicy, przejrzanych przez HomeToGo.pl, chwaliło się taką możliwością. Tylko nieco lepiej jest w Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu – internet znajdziemy tam średnio w 4 na 5 ofert wynajmu krótkoterminowego. Natomiast najwyżej w zestawieniu znalazły się… Lublin i Bydgoszcz! Aż 95% ofert posiada zapis o możliwości skorzystania z Wi-Fi. 

Pixabay/Pexels/public domain | Źródło: Pixabay

Internet w Skandynawii? Wcale nie dla każdego

Przyglądanie się ofertom zagranicznym również niesie za sobą niemałe zaskoczenie. Oto bowiem niemal 100% ofert zakwaterowania na Białorusi, Ukrainie czy w Mołdawii dostęp do internetu. W Holandii, Rosji, Rumunii, Słowenii i krajach bałkańskich, takich jak Macedonia czy Serbia, taką ofertę posiada od 80 do 90% apartamentów i innych lokali noclegowych. Tymczasem w Szwecji i Finlandii Wi-Fi oferowane jest tylko w 45-47% miejsc, zaś w Danii i Norwegii - w co drugim domku lub apartamencie. 

Pixabay/Free-Photos/public domain | Źródło: Pixabay

Najwięcej ofert noclegowych z dostępem do sieci znajdziemy w Rydze, Belgradzie, Tallinie, Kijowie czy Moskwie. W 9 na 10 ogłoszeniach trafimy na internet w Wiedniu, Budapeszcie, Wilnie, Zagrzebiu, Reykjavíku czy Mińsku. W Londynie, Barcelonie, Mediolanie, Paryżu, Amsterdamie czy Rzymie – już tylko w 80% domków i apartamentów. Najmniejszą szansę na skorzystanie z Wi-Fi w wynajmowanym lokum mamy w Bratysławie. Tam taką możliwość deklaruje tylko co drugi wynajmujący. 

Skąd tak słabe wyniki najpopularniejszych destynacji? – Musimy pamiętać, że dla osób wybierających typowo wakacyjny kierunek, jak Barcelona czy Gdańsk, ważniejsze są inne czynniki zakwaterowania, takie jak np. dostęp do miejskich atrakcji czy morza. Lokalizacje, które mają mniejszy potencjał turystyczny, chcą zapewnić potencjalnemu turyście najwyższy standard, tym samym zachęcając go do skorzystania z dopracowanej oferty noclegowej. Stąd też starania, żeby w takich miejscach Wi-Fi było standardem – tłumaczy Marta Górska.


Badanie oparte zostało na dostępności internetu w 1,3 mln domów i apartamentów wakacyjnych w całej Europie, dostępnych za pośrednictwem porównywarki HomeToGo w latach 2016-2017. Wynik uzyskano przez podzielenie liczby domków połączonych z siecią, przez ich całkowitą liczbę w danym kraju.