Chile
Pierwsze skojarzenie - Andy. Drugie - Wyspa Wielkanocna. Trzecie - pustynia Atacama. Kolejność można dowolnie zmieniać, ale każde z tych miejsc to obowiązkowy punkt wyprawy do Chile. Podobnie jak wnikliwa lektura listy zakazanych towarów, których do tego południowoamerykańskiego kraju pod żadnym pozorem nie wolno przywozić. Nawet słoik miodu w bagażu jest czymś, za co grozi mandat astronomicznej wysokości. Jeśli wierzyć ostrzeżeniom polskiego MSZ, wyprawa do Chile naszpikowana jest niebezpieczeństwami. Ale naszym zdaniem - zdecydowanie warto zaryzykować.