Najsilniejsze od 36 lat trzęsienie ziemi nawiedziło kraj w niedzielę, niszcząc zabytki i budynki mieszkalne. Ludzie bali się wrócić do domów na noc. Tysiące spędziło ją w namiotach, samochodach i przyczepach.
Trzęsienie o magnitudzie 6,6 miało epicentrum w środkowych Włoszech, niedaleko starożytnej Nursji. „Było jednak tak silne, że poruszyło fundamentami wielu budynków Rzymu czy Watykanu. Odczuwano je głęboko na północ kraju, aż przy granicy z Austrią i daleko na południe” – zauważa independent.co.uk.
Wiele zabytków legło w gruzach, między innymi Bazylika św. Benedykta w Nursji, moc jest poważnie uszkodzonych. Tysiące Włochów spędziło tę noc pod gołym niebem. Nie chcą wracać do uszkodzonych domów, albo po prostu nie mają do czego.
- Jak mielibyśmy tutaj zostać? – pytał jeden z mieszkańców w rozmowie z bbc.com. – Nie ma szkoły, kościoła, komendy. Nic kompletnie nie zostało!
W katastrofie nikt nie zginął, jednak 20 osób zostało rannych. Władze zapewniają, że odbudują wszystkie zniszczone zabytki. Już w zeszłym tygodniu, po wcześniejszym trzęsieniu ziemi, rząd obiecał przeznaczyć blisko 40 milionów euro na odbudowę – donosi brytyjski dziennik.