Ratownicy zlokalizowali grupę osób, którym udało się przeżyć we włoskim hotelu, przysypanym przez lawinę w nocy z 18 na 19 stycznia. 

Media mówią o sześciu, a nawet ośmiu osobach, którym udało się przeżyć ponad 40 godzin pod gruzami hotelu Rigopiano w mieście Farindola w Abruzji. Strażacy rozmawiali z nimi, jednak jak dotąd nie wszystkich udało się wydobyć - donosi thelocal.it. Wśród dotąd uratowanych jest m.in. matka z małym dzieckiem. Trwa akcja ratunkowa.

W hotelu w czasie, kiedy zeszła lawina, miało się znajdować 20 lub 22 gości i członkowie obsługi – donosi portal.

Po dwóch dniach od tragedii ratownicy dotarli do trzech ciał. Mówi się jednak nawet o możliwych ponad 30 ofiarach. „Włoska agencja informacyjna Ansa zacytowała szefa ekipy ratunkowej, która dotarła na miejsce tragedii. Antonio Crocetta mówił o „wielu zabitych” - czytamy na telegraph.co.uk. Do piątku jednak nie udało się odszukać wszystkich osób, które były w tym czasie w hotelu, nie wiadomo więc dokładnie, ile osób zginęło.

Nie ma informacji, by wśród ofiar znajdowali się Polacy.

Lawina była efektem serii silnych trzęsień ziemi, do jakich doszło dzień wcześniej przed południem.

Materiał w trakcie aktualizowania...