Meksyk, Chiny, a na trzecim miejscu Polska – tak wygląda podium zestawienia najtańszych krajów na świecie, godnych odwiedzenia w te wakacje przez Amerykanów. Autorzy wzięli pod uwagę oczywiście kurs dolara, ale również… sumę, jaką przyjdzie turyście zapłacić za wypełnienie walizki markowymi ubraniami, kupionymi w lokalnych sklepach.
Przy porównywaniu 20 krajów wzięto pod uwagę koszty transportu, zakwaterowania, stołowania się na mieście trzy razy dziennie, wyjścia do kina i na zajęcia z tenisa, napicia się kawy i piwa oraz wyjścia na zakupy do sklepu spożywczego i odzieżowego (po jeansy, sukienkę, sportowe i eleganckie, wyjściowe buty).
Nie trzeba na drugi koniec świata
Wnioski? Amerykanie najmniej wydadzą w sąsiednim Meksyku – wynika z analiz przeprowadzonych przez porównywarkę lotów rewardexpert.com. Średni koszt dziennego pobytu w tym kraju to nieco ponad 411 dolarów. Najmniej przyjdzie turystom zapłacić za nocleg, jeśli zdecydują się skorzystać z wynajęcia lokalu na platformie Airbnb (noc za 42 dolary). Całodzienne żywienie na mieście (z wliczonym między innymi wyjściem na piwo i trzydaniowym obiadem dla dwóch osób) to nieco ponad 37 dolarów.
W dalszym ciągu 411 dolarów wydaje się zbyt wysoką sumą? Trzeba pamiętać, że wliczono w nią zakup wyjątkowych pamiątek – między innymi kosza pełnego specjałów z delikatesów i sklepu spożywczego (prawie 10 dolarów) oraz markowych ubrań (niemal 195 dolarów).
![](/media/cache/d6/dd/d6dd4a608733e16773f1a780a048ae6a.jpg)
Oni zamykają podium
Nieco drożej wypadają Chiny. Tam średni koszt pobytu to blisko 435 dolarów. Tu dużo tańszy niż w Meksyku jest transport (np. za jednorazowy bilet przyjdzie zapłacić 0,29 dolara, nie 0,41) oraz żywienie na mieście (34,50 dolara zamiast 37), drożej wychodzą jednak zakupy, nocleg i rozrywka.
Na trzecim miejscu znalazła się Polska. Średnią cenę pobytu wyliczono tu na nieco ponad 445 dolarów. Najtaniej wychodzą tu zakupy w sklepie spożywczym (8,74 dolara), drożej wszystkie inne składowe wyjazdu, z szaleństwem w sklepie odzieżowym na czele (aż 252 dolary).
![](/media/cache/50/46/5046dec2ff99478a68ce2086341d3697.jpg)
Amerykanie, tu nie zaoszczędzicie!
Najdroższym krajem dla Amerykanów okazała się jednak Islandia. Tam za jeden dzień pobytu trzeba zapłacić nawet tysiąc dolarów! Oczywiście, jeśli zamierza się skorzystać ze wszystkich, uwzględnionych w badaniu atrakcji. A niektóre z nich są wyjątkowo kosztowne. Ot, chociażby zakup spodni, sukienki i dwóch par butów – pochłonie niemal 700 dolarów! Jedzenie i picie dla dwóch osób, w umiarkowanie ekskluzywnej restauracji kosztować będzie ponad 23 proc. więcej, niż w tylko nieco tańszej od Islandii Norwegii – czytamy w materiale prasowym.
Czy Amerykanie wezmą sobie do serc rady twórców zestawienia? Czas pokaże. Na razie wydaje się, że ceny nie są w stanie ich odstraszyć od niewielkiej wysepki, położonej w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Kilka miesięcy temu media donosiły bowiem, że wkrótce na Islandii przybyszy z USA będzie więcej niż rodzimych mieszkańców.