Ewakuowano ponad połowę mieszkańców zamieszkiwanej przez blisko 200 osób miejscowości. „Kilka budynków już się rozpadło albo zostało poważnie uszkodzonych z powodu osuwiska ziemi, przecinającego Ponzano we włoskiej prowincji Teramo” – donosi thelocal.it. 

Wzgórze, na którym znajduje się miejscowość, powoli pęka na pół. – Eksperci orzekli, że nie ma szans na zatrzymanie osuwiska – przekonuje przedstawiciel lokalnych władz. – Ludzie nie będą już mogli wrócić do zniszczonych budynków, one są spisane na straty. 

Pęknięcie wydłuża się o blisko metr dziennie od połowy lutego. Naukowcy z National Research Council and Civil Protection Agency przekonują, że powodem katastrofy jest zarówno seria trzęsień ziemi, do jakich doszło w rejonie w ciągu ostatnich miesięcy, jak i wyjątkowo obfity śnieg, który, ostatnio bardzo szybko topniejąc, niebezpiecznie zwiększył ilość wody w glebie. 

120 ewakuowanych osób mieszka na razie w okolicznych hotelach i u krewnych. "Gdzie jest rząd?" - pyta producent radiowy Adele Constantini, cytowany przez włoski portal. - "Osuwisko o wielkości 30 hektarów unicestwia naszą wioskę."

Władze zastanawiają się, jak zażegnać kryzys. „Minister środowiska Gian Luca Galletti przekonuje, że w okolicy przeprowadzono już blisko 230 interwencji i odpowiednie służby pojawiły się również w tej wiosce” – zauważa thelocal.it.

Region Abruzja, w którym znajduje się Ponzano, zmaga się ze skutkami ostatnich trzęsień ziemi. Koszty odbudowy strat w całym kraju oszacowano ostatnio na blisko 23 mld euro.