Ponad 50 osób zginęło, w tym siedmioro dzieci – wynika z pierwszych szacunków po katastrofie, do jakiej doszło dziś rano w prowincji Aceh, w północnej Indonezji. Około godziny 5. ziemia zatrzęsła się tutaj z siłą 6,5 stopni w skali Richtera. 

Prawie 80 osób jest poważnie rannych, wiele wciąż tkwi pod ruinami zawalonych budynków – donosi usatoday.com. – Trzęsienie było bardzo silne i wiele osób w panice wybiegało z walących się domów – opisuje Sutopo Nugroho z National Disaster Management Agency. 

- Wstrząsy odczuwaliśmy jeszcze silniej niż w 2004 roku – przekonuje jeden z mieszkańców regionu, Musman Aziz, wspominając podobną katastrofę sprzed lat, która spowodowała potężne tsunami w całym regionie. W samym Aceh zginęło wówczas ponad 100 tysięcy osób - szacuje amerykańskie medium.

Władze zapewniają, że tym razem nie ma ryzyka pojawienia się potężnych fal na wybrzeżu.