Fanów najnowszego filmu z serii „Gwiezdnych Wojen” czeka nie lada wyprawa, jeśli chcą zobaczyć bazę wojskową Imperium lub kilka ciekawych planet. Oto, gdzie powinni pojechać w najbliższym czasie.

1.    Jordania

W najnowszej części „Gwiezdnych Wojen” nie brakuje całkiem nowych planet, jakich istnienia nikt dotąd się nie domyślał. Przykład? Jedha – aktualnie okupowana przez siły Imperium, ale nadal jeszcze zamieszkiwana przez grupę niepokornych Rebeliantów. Reżyser Gareth Edwards zobaczył ją nie gdzie indziej, ale w orientalnych plenerach Jordanii. Najlepiej zapuścić się w okolice Wadi Rum, której „pomarańczowe skały od razu skojarzą się ze scenami z filmów sagi” – przekonuje news.com.au. 

2.    Malediwy

„Łotr 1” to również podróż na kolejną planetę, zwaną Scarif. Tropikalną, pokrytą białymi plażami i turkusową wodą. Nic dziwnego, że filmowe sceny nie kręcono nigdzie indziej, niż na Malediwach. Na jednej z tutejszych wysp Imperium budowało Gwiazdę Śmierci. 

3.    Londyn

Rebelianci nie tylko działają na nowych planetach, ale również usiłują dostać się do bazy militarnej Imperium. Europejczycy mogą się zdziwić uświadamiając sobie, że reżyser odnalazł ją nie w odległych krainach, ale… na londyńskiej stacji metra w kompleksie biurowym Canary Wharf. 

4.    Islandia

Ta lokalizacja nie zdziwi prawdziwych fanów „Gwiezdnych Wojen”. To właśnie w tym wyspiarskim kraju kręcono przecież „Przebudzenie Mocy”. Filmowcy znów docenili „czarne plaże, strome, ostre klify i subpolarny klimat” – zauważa australijski portal. Tym razem wybrali plażę Myrdalssandur, na południowym wybrzeżu wyspy. To tu znajdować się ma kolejna, nowa planeta – Eadu, prawdopodobna ojczyzna głównej bohaterki - Jyn Erso – donosi news.com.au.